Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam nieco inne oblicze mixed media.
Mixed media kojarzą się Wam pewnie przede wszystkim z trybikami, metalowymi dodatkami, chlapaniem i psikaniem, takie prace i u mnie dominują i je uwielbiam, ale od czasu do czasu muszę zrobić coś innego:) Tym razem dostałam od bliskiej osoby z rodziny do oprawienia przepiękne zdjęcie ślubne, a że wnętrze do którego miało trafić jest nieco retro, ale urządzone z gustem i nutką nowoczesności, postanowiłam zrobić ramkę w podobnym stylu.
Filmu nie nagrałam (kiedyś o tym pomyślę, tylko sprzęt muszę mieć lepszy:), ale ponieważ pytacie o to, mogę zdradzić nieco ze swojego warsztatu pracy i podpowiedzieć jak zrobić ze zwykłej ramki z IKEA (ja miałam w dodatku pomarańczową!!;)) - takie coś:)
Potrzebujemy:
ramkę (ja miałam o wymiarach 21x30 cm),
gesso (grunt akrylowy),
pastę strukturalną ziarnistą (dostępną tanio np. w Lidlu),
biała farba akrylowa,
taśma dwustronna i mocny klej,
koronki, różne kwiatki, perełki, ozdobne tekturki, guziki i inne dodatki,
nieco mgiełki, tusze, brokaty w kleju, Perlen Pen
ja do ozdoby użyłam też sprężynek do długopisów i kilku metalowych dodatków, które są pod kwiatami, dając efekt warstwowości.
Ramkę malujemy gesso - na białej ramce wystarczy jedna warstwa, na mocnych kolorach jak u mnie, dwie.
Gdy wyschnie malujemy pastą strukturalną. Znów czekamy aż wyschnie. Następnie na taśmę dwustronną lub klej przyklejamy koronkę. Tam gdzie nie ma koronki podmalujmy białą farbą, jeśli coś gdzieś prześwituje i to konieczne.
Gdy ramka wyschnie przyklejamy nasze ozdoby, najpierw tekturki, następnie guziki, metalowe elementy, kwiaty, koraliki tworząc zwartą, warstwową kompozycję:
Ja ozdobiłam dwa rogi ramki, kompozycje nieco potuszowałam (głównie kwiaty), spryskałam delikatnie mgiełkami (użyłam różu i brązu), dodałam brokaty, perlen penem zrobiłam kropeczki. Sprężynki podmalowałam gesso. Gdzie psiknęło się za dużo mgiełki podmalowałam znów białą arylówką.
Od spodu podkleiłam dodatkowo ozdobnymi tekturkami:
Gdy już włożyłam zdjęcie z szybką, ozdobiłam delikatnie perlen penem również narożniki szybki:
oraz by stworzyć efekt trójwymiarowości odwzorowałam nieco bukiet panny młodej, robiąc na szybce delikatne kropeczki perlen penem i brokatem w kleju
Cała ramka prezentuje się tak:
Mam nadzieję, że podoba się Wam ten mini-kurs na ramkę i że zaspokoiłam choć troszeczkę ciekawość jak powstają moje prace:) Najfajniej jest jednak uczyć się tych technik "na żywo" samemu próbując i tworząc własne prace:) Wiem, bo sama po warsztatach u Finn nabrałam odwagi do eksperymentowania, poszukiwania własnego stylu, odkrywania tajemnic mediów...Dlatego tak Was zachęcam do udziału w różnych warsztatach, to naprawdę otwiera i pomaga pozbyć się lęków:)
Przy okazji przypominam, iż trwają zapisy na moje warsztaty w Łodzi. Mam też bardzo miłą informację - otóż moje warsztaty będzie wspierać SCRAP PASJA, będziemy więc częściowo pracować na materiałach z tego sklepu, a ja dzięki temu będę mogła Wam więcej pokazać i wzbogacić Wasze zestawy:)
Pozdrawiam!