Witam się z Wami w kolejny zimowy poniedziałek. W sobotę wróciłam z przepięknych Tatr, gdzie zima jest w pełni, śniegu po pas, a widoki przecudne. Zupełnie inny krajobraz niż u mnie za oknem - tu można pomyśleć, że to już przedwiośnie.
Przyjechałam naładowana tym cudownym klimatem, stąd dzisiejsza moja inspiracja jest bardzo zimowa:) Zdjęcie pochodzi z wyjazdu do Zakopanego z tamtego roku, bo tegoroczne jeszcze nie wywołane.
Postanowiłam połączyć dwie formy - scrap i shadow-box. Pokrywkę od pudełka pomalowałam gesso, następnie farbą akrylową metallic-white, nadając nieco faktury pędzlem. Następnie na taśmie dystansowej i kostkach 3D zaczęłam przyklejać poszczególne elementy, większość to kształty wycięte za pomocą wykrojników i maszynki Big Shot. W tle i na niektórych elementach nałożyłam grubo preparat typu "Prawdziwy śnieg", nadając pędzlem kształt ośnieżonych gór i śniegu. Wszystko potraktowane zostało kilkoma odcieniami mgiełek, dodatkowo gdzieniegdzie pojawia się preparat nabłyszczający Anita's oraz brokat w kleju.
Zapraszam więc do oglądania mojego zimowego shadow-scrapa.
By bardziej podkreślić kolory zachodzącego słońca, zdjęcia też zrobiłam w jego promieniach:)
Kilka zbliżeń:
I dwa ujęcia w zwykłym świetle dziennym:
Pozdrawiam serdecznie, zimowo, ale bardzo ciepło:)
A na koniec kilka zdjęć z pobytu w górach, prawda, że cudowne klimaty?
Zachód słońca:
Ta mała wędrująca kropka to mój raczkujący polarnik :P:P:P
Skrzący śnieg:
Giewont:
Smog nad Zakopanem (dobrze, że my wybraliśmy ostatecznie mniejszą miejscowość obok;)