Los spłatał mi przemiłego figla - moje przekonanie, że nigdy nic nie wygrywam kompletnie legło w gruzach, najpierw konkurs wielkanocny, a teraz odlotowe candy w Crafthouse!!! Chyba zacznę grać w totolotka:):):)
Chyba nie muszę mówić jak jestem zaskoczona, ale przede wszystkim przeszczęśliwa:):):):
Nie mogę uwierzyć i nie mogę się już doczekać tych słodkości:) Mniam:)
Tutaj info o wygranej, a tu przypomnienie tych cudowności:
Super!! Serdeczne gratulacje:)
OdpowiedzUsuńGratuluję,
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też nigdy nic nie wygrałam a dzisiaj proszę zgarnęłam podwójne cukierasy
też na te papiery polowałam:)
OdpowiedzUsuńmi się tym razem nie udało, ale Tobie szczerze gratuluję:):):)
pozdrawiam:)
gratuluje!:)))
OdpowiedzUsuńWspaniale -gratulacje..
OdpowiedzUsuń