Strony

29.07.2012

Po wakacjach...

Witajcie, po dwutygodniowej przerwie w końcu mam normalny kontakt ze światem ;)

Po urlopie mam mnóstwo ciekawych przeżyć - piękne widoki, dobre jedzenie, Chorwacja jest cudowna, ale niestety nie udało mi się tak jak zaplanowałam w pełni zrelaksować. Silniejsze od nas siły przez kilka dni skutecznie utrudniały wypoczynek. Pierwszy tydzień minął w miarę spokojnie, ale drugi rozpoczął się okropnym wiatrem, który wiał nieprzerwanie przez 2 doby - nie dało się wręcz spać, bo wszystko huczało, waliło, nie mówiąc już o wyjściu gdziekolwiek z dziećmi, bo było to po prostu niebezpieczne. Jakby tego było mało na wzgórzach obok naszej miejscowości rozszalały się pożary lasów, które przez ten wiatr (100-140 km/h) rozprzestrzeniły się w oka mgnieniu i w ostatniej chwili zdążyliśmy uciec przed duszącym dymem. Przyznam szczerze, że strach mi naprawdę w oczy zajrzał, gdy nie mieliśmy już prawie czym oddychać (bałam się bardzo o dzieci), a w mieście wybuchła panika, wszyscy uciekali samochodami, klinowali się nawzajem, dosłownie jak na filmach katastroficznych....

Służby moim zdaniem nie do końca się spisały, wszyscy uciekali, gdy było już pełno dymu, nikt wcześniej nie informował o zagrożeniu i konieczności ewakuacji. Całe szczęście ludzie sami się zorientowali, ze trzeba uciekać. Miasto zostało zamknięte na ponad dobę, więc zostaliśmy, z dziećmi praktycznie jak staliśmy bez noclegu i możliwości powrotu, udało nam się jakimś cudem znaleźć ostatnie wolne miejsca w motelu, dwie miejscowości dalej. Rano na szczęście wiatr ustał i do gaszenia pożaru włączyły się samoloty, potem w końcu mogliśmy wrócić. Na szczęście w samym miasteczku straty były niewielkie, ale popiołu było wszędzie pełno, a swąd zgliszcz nie odpuścił praktycznie do naszego wyjazdu. 

Na razie wrzucam krótką relację z wyjazdu, więcej zdjęć pojawi się zapewne w moich pracach, bo muszę przyznać, że miałam prawie całkowity odwyk od scrapowania i aż mnie świerzbią palce, żeby coś zrobić:) 

Wzięłam ze sobą dosłownie minimalny zestaw materiałów (m.in. 3 kolory distress stains, 2 tusze, jedną pieczatkę, naklejki i taśmę dekoracyjną). Udało mi się nawet raz poskrapować z chłopcami (fajna drużyna 4 chłopców od 1,5 roku do 8 lat) i powstała taka sobie luźna stronka:)


Oczywiście z braku innych materiałów i mediów znalazły sie tutaj m.in. sól, cukier, pokruszone chrupki kukurydziane i pocięta słomka do picia:)





Tutaj moja scrapująca drużyna:


I niektóre z ich dzieł:



I kilka przebłysków w Chorwackich wakacji:






I te mniej fajne:






Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za odwiedziny, mimo mojej nieobecności:* 
Postaram się wieczorem nadrobić zaległości na Waszych blogach:)



18.07.2012

W podziękowaniu


Tym razem z kolekcji Summer&Latte powstał komplet na zakończenie roku akademickiego.

W skład zestawu wchodzi duża kartka (na wpisy od całej grupy), opakowane pióro oraz ozdobna torebka.


Pudełko:



Kartka:


Pozdrawiam Was wakacyjnie:)



Do wykonania powyższych prac użyłam:
   


13.07.2012

Adore - The Color Room Palette #119

Tym razem zapraszam Was do wykonania pracy według bardzo delikatnej palety TCR #119. Kolory pochodzą z naszej polskiej pięknej kolekcji "One moment in time" The Scrap Cake. Ja wykonałam LO z bardzo cennym zdjęciem mojej mamy, z czasów gdy była młoda i bardzo piękna. Chciałam osiągnąć efekt, styl buduaru, dlatego znalazły się tam: biżuteria, parawan, manekin, klatka dla ptaków i kwiaty.

This time I invite You to make your project in very gentle TCR palette #119. The colours of this palette come from The Srap Cake's beautiful collection "One moment in Time". I made this layout using my mother's precious photo when she was young and so beautiful. I tried to make it in a boudoir's style, so you can find there some jewellery, a screen, a mannequin, a bird cage and some flowers.








A oto paleta:
Palette #119 {Sun Room} The Scrap Cake

Pozdrawiam Was serdecznie :)
Sending best regards:)
Ayeeda
______________________________________________________________________

Na koniec kilka ogłoszeń:) 

Wybywam dziś na dwa tygodnie na urlop z rodzinką, mogę więc mieć utrudniony dostęp do Internetu. Wybaczcie jeśli publikacja komentarzy będzie opóźniona. 

I na koniec pożegnanie. Jak to w życiu bywa, jedno się kończy, drugie się zaczyna. Po prawie rocznej przygodzie żegnam się z DT Kreatywnego Zakątka. Chciałabym bardzo podziękować szefostwu KZ za daną mi szansę i zdobyte doświadczenie, ale podziękowania należą się również rewelacyjnym dziewczynom z DT - Kasiu, Elu, Aniu i Agato - jesteście nie tylko bardzo zdolne, ale i niezwykle mądre i otwarte, to był zaszczyt być z Wami w zespole:*:*:* 




11.07.2012

Jeszcze powarsztatowo:) - After Classes again:)

Dziś kolejna porcja wspomnień z II Dolnośląskich Letnich Warsztatów Craftowych. Na początek sobotni warsztat kartkowy, który był jeśli chodzi o ilość uczestniczek rekordowy:) Brało w nim udział 18 fantastycznych i bardzo kreatywnych osób.
Today I've got another piece of memories after 2nd Summer Classes. First - Saturday's mixed media card classes, which was participated by 18 fantastic and very creative girls.
Oto moje prace pokazowe - robiłyśmy 3 różne pod względem technik i stylu kartki:
Here are my cards I've prepared for the classes - 3 cards in different techniques and styles.







I kilka fotek z procesu twórczego:)
And some photos of creating process:)





W sobotę działo się dużo więcej, odbywało się kilkanaście innych warszatów, były sklepy i pokazy:)







Odbył się tez konkurs z wymianą na mixed mediowe ATC temat:  "Nożyczki". Dziękuję za wszystkie Wasze fantastyczne prace! 



I nagrodę zdobyła Edi:) 

Niestety nie mam fotek wszystkich wygranych prac i dziewczyn, proszę więc o link w komentarzach jeśli macie swoje fotki :)

A wieczorem.... były pogaduchy i te poważne i te wesołe, bardzo Wam dziękuję dziewczyny za ten wspaniały, wspólnie spędzony czas:* Cóż pozostaje nam odliczać dni do kolejnych warsztatów...


:):):)