Album na recyklingowej bazie

To pierwszy taki mój wytwór, do wykonania którego zachęciła mnie Katrina proponując nowe wyzwanie na blogu Kwiatu Dolnośląskiego:) Muszę przyznać, że bawiłam się świetnie, dlatego i Was zachęcam do takich eksperymentów. Przy okazji wykorzystujemy rzeczy, które pewnie normalnie wylądowałyby w koszu :) Zdjęcia odczekały swoje, żeby znaleźć odpowiednią oprawę i wydaje mi się, że w tym wydaniu prezentują się ciekawie.

Moja baza albumu powstała przede wszystkim z takich materiałów:

Okładki zrobione są ze starej szarej tektury, strony wewnętrzne to przede wszystkim stare koperty bąbelkowe i 3 strony ze starej książki, jedna strona to sklejone rolki po ręcznikach papierowych. Do tego są kieszonki z folii bąbelkowej oraz z opakowania plastikowego po pomidorach. Wszystko jest potraktowane gesso, farbami akrylowymi, mgiełkami, tuszami, gdzieniegdzie jest medium żelowe i preparat craccle accents.

A ponieważ album ma mnóstwo kieszonek i skrytek zgłaszam go również na wyzwanie #17 z kieszonką na blogu scrapki-wyzwaniowo:)


Oto niektóre etapy powstawania bazy:

Okładka: 

Strona z rolek:

Gesso w natarciu:) Na kopertach, folii bąbelkowej... 

... i stronach ze starej książki synka

Pocięte pudełko po pomidorach na kieszonki: 

W końcu przechodzimy do efektu tych wszystkich zabiegów:):):)

Oto album pamiątkowy z naszego pobytu w Parku Dinozaurów w Łebie (ostrzegam dużo fotek;):

Kieszonka z folii, schowek za zdjęciem:

Schowek w kopercie (od góry):

Boczny schowek na biltet (udało mi się go zachować:)

Kieszonka z opakowania po pomidorkach:)

I jeszcze kilka zbliżeń:

Dziękuję jeśli ktoś wytrwał do końca:) 

Pozdrawiam i idę poleżeć, muszę się wyleczyć z zapalenia zatok brrrr..... okropność!