Kartka, Twinches i okładka

Bardzo Wam dziękuję za tyle pozytywnych komentarzy!

Dziś nie mam za wiele do pokazania, upał spowodował, że leń we mnie straszliwy wstąpił ;)

Poza tym mam jakieś dziwne ostatnie dni, wszystko jakoś pod górkę mi idzie;) Blogger też fiksuje na całego, musiałam coś pozmieniać w ustawieniach, żeby w ogóle post napisać. Niczego nie mogę edytować, zmieniać kolorów, rozmiarów czcionek... mam nadzieję, że mu to przejdzie:)

Z tego wszystkiego najbardziej wykończył mnie jednak wczorajszy pobyt na poczcie, gdzie trafiła mi się Pani, która najpewniej co miesiąc wygrywa ranking na "najwolniejszego pracownika miesiąca" ://// O zgrozo wysyłając przesyłki z candy i innymi nagrodami stałam przy okienku - uwaga! - 45 minut!!!! Mogłabym elaborat napisać jak Pani czytała 10 razy imię i nazwisko na każdej kopercie, sprawdzała każdy centymetr taśmy, czy aby jest dobrze sklejona, podklejała jeśli choć milimetr odstawał, stukała paznokciami w blat przed każdą czynnością, z namaszczeniem przeliczała kilkakrotnie wszystko co się dało grrrr.... będę tę "Panią żółwicę" omijać szerokim łukiem na Poczcie:) Stwierdziłam, że co najmniej 50% czynności jakie wykonywała ta Pani była kompletnie niepotrzebna i nie związana z obsługą klienta! Masakra:):):)

A teraz moje małe co nieco:

Mixedmediowe Twinches z serduszkiem na wyzwanie Craftartwork:

Kartka w turkusach:

oraz zajawka tego co zaczęłam - okładka mini albumu, który pewnie skończę po weekendzie.

Jedziemy na weekend pozwiedzać Kraków:)